2 dzień wyzwania
Po szóstej zarzuciłem przeciwdeszczową kurtkę i pojechałem. Tyle czasu była piękna pogoda. Akurat jak podjąłem wyzwanie z dnia na dzień się zmieniła. Jak tak dalej pójdzie to za tydzień będę jechał w śniegu po pas
1 dzień wyzwania
Pobudka o 4:30 pół godziny przed budzikiem (cuda się zdarzają :). Na szczęście organizm postanowił ze mną współpracować i 5 godzin snu w zupełności wystarczyło, aby jako tako funkcjonować.
Najnowsze komentarze